n:0x002
Czy ktoś z was kiedyś miał wrażenie że kawa na niego nie działa?
Chciałbym, całym sercem chciałbym znów poczuć ożywienie po wypiciu pierwszego kubka nescafe (mam nadzieję że nikt za reklamę mnie nie wytnie ;)). Niestety - pierwszy jest zazwyczaj podobny do drugiego, czwartego i piątego. Nic oprócz "łomotania" w klatce piersiowej nie wskazuje na jakiekolwiek pobudzenie.
I tak dzień jak codzień - kilka kaw "trzywjednym" , gorący kubek i od czasu do czasu przerwa na papierosa - żeby tyłek nie przyrósł do krzesła. Pamiętam swoje stwierdzenie sprzed kilku lat "będę pracować w branży IT". A teraz? Monotonia zabija. Od czasu do czasu krótka przerwa na strzelenie chomika poduchą. Nic ponad to.
Kawa na mnie wciąż działa, ale to tylko za sprawą tego, że staram się ograniczać jej spożycie [a kooooocham smak kawy...]. A ograniczam, bo chcę, żeby działała [w sesji się przydaje :P].
"Strzelenie chomika poduchą"?:D Ahahahaha, rozłożyłeś mnie na łopatki :D
Dodaj komentarz